Wiosna już za rogiem…nieśmiało jeszcze… Dlatego postanowiliśmy Jej trochę pomóc i zwabić zielonymi naleśnikami, tajemniczym składnikiem barwiącym był zblendowany szpinak…
Pomysłów na dekorację jak widać nie brakowało. Domowe powidła, mus jabłkowy, czy też syrop daktylowy to parę z nich. W ruch poszły też posypki…niezawodne i efektowne jak zawsze, bo jak tu nie pragnąć naleśnika z jednorożcem.
Naleśnik chmurka, albo w formie sushi czemu nie… Wiosna bywa szalona….